07:00

Stefanka na biszkopcie

Przepis na to ciasto miał się pojawić już wczoraj na blogu, ale wychodząc rano do pracy nie przypuszczałam, że do domu wrócę po 13 godzinach. I tak piszę go dla Was dopiero przy porannej sobotniej kawce. Ciasto jest genialne, pyszne i na szczęście za słodkie mi nie wyszło. Krem delikatny, biszkopt z najlepszego przepisu od mamy oczywiście. Częstujcie się!

BISZKOPT :
Składniki :
* 6 jajek 
* 1,5 szklanki cukru
* 2 szklanki mąki pszennej tortowej
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Przygotowanie :
Jajka ubijamy na puszystą masę , dodajemy po trochę cukru i mieszamy około 5 minut.
Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia , powoli wsypując do masy jajecznej , mieszamy. Pieczemy do godziny w 180 stopniach , po 40 minutach można sprawdzić delikatnie patyczkiem czy ciasto jest upieczone. Ja piekłam w prostokątnej formie, odstawiłam biszkopt do całkowitego wystygnięcia, a właściwie dopiero na drugi dzień był krojony.
 
MASA :
Składniki :
* 1 litr mleka
* pół szklanki cukru
* cukier waniliowy
* 20 dag masła
* 10 - 12 łyżek kaszy manny
* sok z cytryny - łyżka
* dodatkowo polewa czekoladowa - u mnie gotowa

Przygotowanie :
Mleko zagotować z cukrem, masłem oraz cukrem waniliowym. Zdając z ognia, wsypać kaszę manną, wszystko szybko wymieszać następnie pogotować jeszcze chwilkę na wolnym ogniu cały czas mieszając aż do powstania budyniu. Do przestygniętego kremu dodać sok z cytryny.
Biszkopt przekroić na 4 części. Każdą przełożyć masą. Odstawić do lodówki na kilka godzin, bądź podawać od razu. Biszkopt jest miękki i nie trzeba czekać by ciasto się nasączyło. Polać polewą czekoladową.

12 komentarzy:

  1. Musi być dobre :)) Biszkopt inaczej robię, z kartoflanką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każda z nas ma swój sprawdzony przepis na biszkopt :)

      Usuń
  2. Uwielbiam stefankę, ale nigdy jej sama nie robiłam. Chyba skorzystam z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Martuś porywam kawałek ciasta, uwielbiam z kaszą manną. Świetnie wygląda :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. wieki nie jadłam tego ciasta, jakoś zawsze zabieram się za inne ciacha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też to różnie bywa z czasem, ciężko mi coś ostatnio zaplanować. Stefanki nie jadłam już wieki, choć gdzieś tam w głowie dzwoni mi już od jakiegoś czasu, żeby w końcu się za nią zabrać...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Magiczne życie Marty , Blogger