Chciałabym wprowadzić nowy cykl na moim blogu. Będą to recenzje wosków Yankee Candle, które zawładnęły moim sercem, a właściwie nosem!
Na początek będą to trzy woski : Pink Sands , Vanilla Lime oraz Midnight Jasmine. Woski były w cenie 4-4,50. A pierwszy zapalony wosk to Pink Sands.
Jest to wosk z serii Housewamer łączący w sobie zapach soczystych cytrusów , słodkich kwiatów oraz wanilii. Z całej tarty odłamałam kawałek i wrzuciłam do kominka. Po chwili niósł się już zapach po całym domu. Teraz już wiem, że to mój numer jeden z tej trójki. Na pewno będę chciała kupić dużą świecę. Czy Wy wpadliście już w jesienny rytm ? Palicie świece czy woski? Znacie Yankee Candle ?
U mnie właśnie w kominku rozpala się Pink Sands, zobaczymy co z niego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńI jak ? Bo dla mnie to numer jeden ! :)
UsuńDzięki Tobie zakupiłam woski i kominek. No i przepadłam :D Dziękuję Kochana :*
OdpowiedzUsuńPaulina chwal się na blogu coś kupiła !
Usuńuwielbiam zapachowe świece! szczególnie w łazience, przy kąpieli dla odprężenia, cudne są:)
OdpowiedzUsuńwięc yankke candle na pewno znasz :)
UsuńO, i moj ulubiony Pink Sands, cieszę sie ze się wkrecilaś, są cudowne :D
OdpowiedzUsuńpowoli się wkręcam :) na razie woski ale będę chciała coś większego na bank :)
Usuń