niedziela, 23 lutego 2014

Tydzień w moim telefonie XXIV


Od paru dni pogoda za oknem nas rozpieszcza, przynajmniej lubuskie. Już by się chciało tej wiosny i tych nowalijek. A i pięknych wiosennych kwiatów. Póki co za zimą nie tęsknie i łapię promienie słońca. Wpis dzisiaj podsumowujący mijający tydzień. Ostatnia niedziela lutego. 
* nowy żarski ryneczek

* stary Pałac
 * czerwone jabłuszka
 * będą pijane misie
 * kawa z żabą czy z krokodylem ?
 * cukiereczki
* kuracja arganowa do włosów - ciekawa jestem co to za wynalazek
* sobotnie wędzenie 
* wędzony schab i karkówka 
* przygotowania do urodzin - już 4 marca ale jeszcze 29 lat 
* nowa deseczka do zdjęć z Bricomarche 
* po co mnie budzisz jak nie masz nic do jedzenia ? 
* słoneczna niedziela 
* i tak wygląda deska po malowaniu

Jeszcze kilka słów na temat konkursu Bloger Roku 2013. Zgłosiłam się, choć na żadną wygraną nie liczę. Blog prowadzę od 30 czerwca 2013, więc żadna nagroda mi się nie należy. Jednak dziękuję za Wasze wszystkie głosy i jeśli ktoś ma jeszcze chęć zagłosować to do 9 marca jest czas. 
W zakładce Tłusty Czwartek pojawiło się kilka słodkości i na czwartek jeszcze coś słodkiego szykuję. Zaglądajcie jeśli macie ochotę. 
Chcę się też podzielić informacją o wyróżnieniu w konkursie ze Smakowitą Pajdą. Dostanę torbę COOKie na którą już czekam, bo jestem bardzo ciekawa co to za torba warta 150zł?
Jeszcze kilka słów na temat podjętych przeze mnie współpracy na blogu. Z dwóch musiałam definitywnie zrezygnować. Usunęłam też wpisy. Nie widzę sensu reklamowania kogoś, kto nie szanuje mojego bloga i stwarza problemy których nie ma. Nie będę też polecała produktów skoro kontakt ze sprzedawcą jest żenujący. Czy Wy, drodzy producenci, sprzedawcy myślicie, że my blogerki kulinarne jesteśmy idiotkami ? I za przysłowiowa paczkę przypraw zrobimy Wam darmową reklamę? W imię czego? Że Wy nas promujecie? Śmieszne! My mamy swoją stałą grupę czytelników, którą szanujemy i nie będziemy im robić wody z mózgu. Może mój blog nie jest światowym hitem i nie mam miliona wejść, ale to nie znaczy, że biorę od Was wszystko co dajecie! Mail podany do współpracy nie jest po to by pisać żenujące oferty. Zastanówcie się czy Wasza przyprawa a moja praca i produkty wychodzą po równo, by promocja była obopólna, a nie by z mojego bloga zrobić słup reklamowy!

11 komentarzy:

  1. To już ostatnia niedziela lutego? ale ten czas leci...pogoda jest piękna to fakt!!! wiosna, nowalijki - mniam :)
    co do współpracy...masz sporo racji, ja póki co trafiłam na same "ok" oferty....ale różnie to bywa :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo za postawę! Cieszę się, że nie reklamujesz tylko wystawiasz opinie. Jesteś dla mnie bardziej wiarygodna niż ci, którzy zachwycają się wszystkim co dostaną, nawet gdy wiadomo, że to jedno wielkie g...
    Czekam na pijane misie i opinię kuracji do włosów. A wędzonki boskie, zazdroszczę tych wędlinek :))
    No i kicia, ta mina bezcenna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie są same misie :) trzeba je napoić :) ale będą na blogu na pewno :)
      dziękuje Kasiu!

      Usuń
  3. Ciekawy post, najfajniejszy oczywiście kociak :D Nie mogę się doczekać Tłustego Czwartku!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha ale kicia <3 I deseczki :)
    Co do współpracy to pamiętaj o co mnie prosiłaś także tego... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Twój,,Tydzień w telefonie"..Czy to ten ryneczek koło ZUS-u?Misie to... wciągnęła bym bez niczego.
    BRAWO CÓRECZKO!!! .Co niektórym się należy...Nie daj się wkręcać w ,,szemrane"artykuły.Tym niby,,wielkim"to już się poprzewracało nie tylko w głowach ale i w d......
    Tak trzymaj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misie z wódką też byś wciągnęła :) to mały ryneczek koło tego starego pałacu

      Usuń
  6. Wspaniały tydzień, boskie zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń